Sen Senatora

Treść snu Senatora i interpretacja snu Senatora, który doznaje widzenia w VI scenie III części Dziadów Adama Mickiewicza.

Scena ta następuje po Widzeniu księdza Piotra. Nie ma ona kluczowego znaczenia dla  interpretacji III części Dziadów Adama Mickiewicza. Wprowadza za to Senatora, jako bohatera dramatu i przedstawia jednoznacznie negatywnie tę postać.

Scena VI Sen Senatora

 Sen Senatora Fragment 1.

„Pismo! - to do mnie - reskrypt Jego Carskiej Mości!

Własnoręczny, - ha! ha! ha! - rubli sto tysięcy.

Order! - gdzie - lokaj, przypnij - tu. Tytuł książęcy!

A! - a! - Wielki Marszałku; a! - pękną z zazdrości.

(przewraca się)

Do Cesarza! - przedpokój - oni wszyscy stoją;

Nienawidzą mnie wszyscy, kłaniają się, boją.

Marszałek - Grand Contrôleur - ledwie poznasz, w masce.

Ach, jakie lube szemrania,

Dokoła lube szemrania:

Senator w łasce, w łasce, w łasce, w łasce, w łasce.

Ach, niech umrę, niech umrę śród tego szemrania,

Jak śród nałożnic moich łoskotania!

Każdy się kłania,

Jestem duszą zebrania.

Patrzą na mnie, zazdroszczą - nos w górę zadzieram.

O rozkoszy! umieram, z rozkoszy umieram!”

 Sen Senatora Interpretacja Fragmentu 1.

Senatora w tej części spotykają zaszczyty -nie za własne zasługi, tylko z łaski cara (order, 100 tys. rubli, tytuł książęcy). Jego reakcja jest naturalna: radość, duma. Cieszy go nie tylko łaska cara, ale też zazdrość innych możnych person. Jego szczęścia dopełnia fakt, że jest w centrum uwagi,wszyscy mu zazdroszczą, wszyscy chcą z nim rozmawiać, być blisko. Jednocześnie jednak go nienawidzą i boją się też, że jego pozycja sprawia, że może im zaszkodzić. Senator zdaje sobie sprawę  z tego wszystkiego i uznaje to za normalne. Świat dworski to jednak rzeczywistość daleka od normalności. Wszystko zawdzięcza się tu carowi, każdy, kto jest wyżej jest zagrożeniem, co wywołuje lęk, a jednocześnie trzeba go sobie zjednać i mimo że się go nienawidzi udawać szacunek, przyjaźń, uznanie.

Za pozytywne emocje w tej części odpowiadają: onomatopeje (ha! ha! ha!), wykrzyknienia O rozkoszy! , wyrazy nacechowanie pozytywnie (rozkosz, lube), krótkie zdania Pismo! - to do mnie - reskrypt Jego Carskiej Mości!, epitety wartościujące lube szemrania, powtórzenia w łasce, w łasce, w łasce, w łasce, w łasce. 

 Sen Senatora - tekst fragmentu 2.

„Cesarz! - Jego Imperatorska Mość - a! Cesarz wchodzi,

A! - co? - nie patrzy! zmarszczył brwi - spójrzał ukosem?

Ach! - Najjaśniejszy Panie - ach! - nie mogę głosem -

Głos mi zamarł - ach! dreszcz, pot, - ach! dreszcz ziębi, chłodzi. -

Ach, Marszałek! - co? do mnie odwraca się tyłem.

Tyłem, a! senatory, dworskie urzędniki!

Ach, umieram, umarłem, pochowany, zgniłem,

I toczą mię robaki, szyderstwa, żarciki.

Uciekają ode mnie. Ha! jak pusto! głucho.

Szambelan szelma, szelma! patrz, wyszczyrza zęby -

Dbrum - ten uśmiech jak pająk wleciał mi do gęby.

(spluwa)

Jaki dźwięk! - to kalambur - o brzydka mucho;

(opędza koło nosa)

Lata mi koło nosa

Jak osa.

I epigramy, żarciki, przytyki,

Te szmery - ach, to świerszcze wlazły mi w ucho:

Moje ucho, moje ucho!

(wytrząsa palcem ucho)

Jaki szmer! - kamerjunkry świszczą jak puszczyki,

Damy ogonem skrzeczą jak grzechotniki,

Jaki okropny szmer! śmiechy! wrzaski:

Senator wypadł z łaski, z łaski! z łaski, z łaski.”

 Sen Senatora Interpretacja Fragmentu 2.

Wskutek krzywego spojrzenia cara, zmarszczenia przez niego brwi  Senator traci pewność siebie, radość. Zastępuje je przerażenie, upokorzenie. Wszyscy się nie tylko od niego odsuwają, nie tylko ostentacyjnie odwracają tyłem, ale wyśmiewają go, szydzą z niego. Skoro nie jest w łasce i nie jest zagrożeniem, staje się ofiarą. Wszyscy są wobec niego wrogo nastawieni. Szczególnie wyraźnie widać to w zabiegach językowych. Pojawiają się porównania do insektów, gadów, nocnych stworzeń. Onomatopeje nazywają  nieprzyjemne dźwięki. Wyliczenia pokazują mnogość  dworskich złośliwości. Cudowny sen zamienia się w koszmar.

Interpretacja snu Senatora

Sen Senatora obnaża prawdziwe oblicze despotyzmu. Im ludzie bardziej zależni są od władcy, im więcej mogą dzięki niemu zyskać lub stracić, tym bardziej się go boją i wrogo są do siebie nastawieni. Kiedy ktoś jest wyżej w hierarchii wrogość należy maskować, a na pozostałych można się do woli wyżywać. W takim świecie trudno jest zachować człowieczeństwo. Trudno jest żyć. Być dobrym to wręcz niemożliwe. Nie chodzi o to, że Mickiewicz usprawiedliwia zło Senatora, nie - raczej pokazuje fatalność despotyzmu na los ludzki. Wszakże nawet Senator, mając tyle władzy, wszystko może stracić w każdej chwili.

Źródło:

https://literat.ug.edu.pl/dziadypo/0006.htm

Czy zgadzasz się na użycie ciasteczek

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.